Polska Kadra Narodowa Motoparalotniarzy wzięła udział w prestiżowych Mistrzostwach w Katarze, gdzie oprócz rywalizacji na najwyższym poziomie mieli okazję do poznania kultury i uroków tego egzotycznego kraju. Trzyosobowa reprezentacja w klasie Pf1, startującej z nóg, gdzie Bartosz Nowicki zajął zaszczytne pierwsze miejsce w swojej kategorii, podczas gdy pozostali uczestnicy, w tym rozmówca Norbert Pająk, wykazali się determinacją i umiejętnościami, zajmując odpowiednio 13. i 21. miejsce na 32 zawodników. W klasie Pl1 czyli trajkach leciało 2 polaków, którzy zajęli 9 i 14 miejsce na 16 uczestników. Trener kadry, Adam Paska, wspierał zespół w trakcie przygotowań i trwania zawodów, co miało istotny wpływ na osiągnięte rezultaty. Dzięki temu doświadczeniu polska motoparalotniowa reprezentacja zyskuje cenne doświadczenie i inspirację do dalszego rozwoju tego sportu w Polsce.
Przemysław Kaweński: Jak oceniasz swoje występy na Mistrzostwach w Katarze?
Norbert Pająk: Latało mi się całkiem dobrze. Niestety, katarska pogoda była dość kapryśna i wymagająca, ale nie przeszkodziło mi to walczyć do końca i uzyskać dobry wynik. Zająłem 13. miejsce spośród 32 pilotów, co uważam za satysfakcjonujące. Mój kolega Bartosz nawet zdobył złoty medal!
P.K. Jakie wrażenia związane z Katarem pozostały po zawodach?
N.P.: Katarczycy od samego początku pokazali, że są bardzo gościnni. Zapewnili nam doskonałe i wygodne zakwaterowanie. Jednak to, co najbardziej zapadło mi w pamięć, to możliwość trenowania na stadionie slalomowym w mieście i w pobliżu jednego z największych lotnisk na świecie. Widoki podczas lotów były naprawdę wyjątkowe, z wieżowcami w tle i turkusową wodą.
P.K. Jak wyglądało życie poza zawodami podczas pobytu w Katarze?
N.P.: W czasie braku lotnej pogody organizatorzy wypełniali nam czas wycieczkami, dzięki którym mieliśmy możliwość poznania kultury arabskiej. Odwiedziliśmy między innymi Muzeum Narodowe oraz pustynię, co było niezwykle interesującym doświadczeniem.
P.K. Jakie jeszcze niespodzianki przygotował dla was Katar?
N.P.: Zaskoczyło mnie to, że prawie cały czas świeciło słońce, a infrastruktura nie była przystosowana do deszczu - gdy mocno padało, wszystko dosłownie pływało. Ponadto mieliśmy okazję spotkać Ambasadora Polski w Katarze, oraz byliśmy świadkami wygranej Igi Świątek na meczu, która również przebywała w naszym hotelu.
P.K. Jakie są Twoje plany na przyszłość w kontekście rozwoju w tym sporcie?
N.P.: Chcę więcej trenować i rozwijać się w sporcie lotniczym. Marzy mi się stworzenie miejsca do treningów slalomowych w naszym regionie, ale na pewno będę potrzebował wsparcia i pomocy.
P.K. Jak poradziłeś sobie z nowym sprzętem na zawodach?
N.P.: Do wyjazdu nie czułem się przygotowany, gdyż miałem nowe skrzydło, którego prędzej nie przetestowałem na zawodach. Jednak doświadczenie z poprzednich imprez pomogło mi poradzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami, a mimo tego, że nie były to moje pierwsze zawody, fajnie poleciałem.
P.K. Jak radzisz sobie z kontuzją, którą nabawiłeś się podczas zawodów?
N.P.: Kontuzja nogi, którą się nabawiłem podczas zawodów, na szczęście była delikatna i już jest wszystko w porządku.
fot. Norbert Pająk / fleXerpropellers.com
